1 09 2018

TRÓJKORONOWANE


Na zdjęciu klacz Dżamajka w drodze po Błękitną Wstęgę. Fot. Włodzimierz Sierakowski.

Kategoria: 100 Gwiazd
Napisał: folbluty

Fabulous Las Vegas (FR) (po Air Chief Marshal) został w tym roku 14-tym zdobywcą Potrójnej Korony na Służewcu. To dobra okazja by przypomnieć sylwetki jego poprzedników.

W wydanej w 1960 roku „Hodowli koni” znakomity hipolog, profesor Witold Pruski podaje, że za klasyczne uważa się następujące gonitwy ustanowione w Anglii pod koniec XVIII i na początku XIX wieku:

Derby Stakes – na dystansie 1,5 mili czyli 2413m dla 3-letnich ogierów i klaczy, rozgrywane od 1780 roku;

St.Leger Stakes – na dystansie 1,75 mili i 132 yardów czyli 2935m, dla 3-letnich ogierów i klaczy, rozgrywane od 1776 roku – w Polsce od 1987 roku prawo startu mają ogiery i klacze starszych roczników;

2000 Gwinei na dystansie mili czyli 1609m dla 3-letnich ogierów i klaczy, rozgrywane od 1809 roku – polskim odpowiednikiem jest Nagroda Rulera;

1000 Gwinei na dystansie mili czyli 1609m dla 3-letnich klaczy, rozgrywane od 1814 roku – polskim odpowiednikiem jest Nagroda Wiosenna;

Oaks Stakes - na dystansie 1,5 mili czyli 2413m dla 3-letnich klaczy, rozgrywane od 1779 roku – polskim odpowiednikiem jest Nagroda Liry (Oaks).

Pierwsze trzy z wymienionych tworzą Potrójną Koronę, a w kolebce rasy olbrzymia trudność w ich skompletowaniu nie polega tylko na różnicy w dystansach tych prestiżowych gonitw. Specyfika trzech różnych torów (Newmarket, Epsom i Doncaster) stawia przed końmi, trenerami i jeźdźcami dodatkowe wyzwanie.

W Polsce - gonitwy te rozgrywane są na jednej bieżni (o łagodnych zakrętach, długiej prostej finiszowej i płaskiej konfiguracji terenu) - zwykło się mawiać, że Rulera (1600m) wygrywa koń najszybszy, Derby (2400m) zaś ten, który ma najwięcej szczęścia, a St.Leger (2800m) - najlepszy. Powiedzenie to ma bardzo wielu zwolenników, także na Wyspach, ale nie wydaje się całkowicie trafne, bo obok szybkości i wytrzymałości, czy niezbędnego w każdej dyscyplinie sportu szczęścia, najważniejszą cechą konia klasowego jest przyspieszenie. Umiejętność ta zapewnia sukcesy na różnych torach, dystansach, przy rozmaitych sposobach rozegrania gonitwy, nawet w skrajnie różnych warunkach atmosferycznych. Wrodzony talent, połączony ze zdolnością długiego utrzymania dobrej dyspozycji, zdrowiem, wczesnym dojrzewaniem i mimo młodego wieku niezbędnym w biegach najwyższej rangi doświadczeniem, dają nadzieję na klasyczne sukcesy.

Przed uzyskaniem niepodległości trzy klasyczne gonitwy wygrał tylko jeden koń. W latach trzydziestych, jeszcze na Polu Mokotowskim, wyczynem takim mogły się pochwalić dwa konie, a w pierwszej powojennej dekadzie – ponownie jeden. Lata 50-te nie dały nam konia trójkoronowanego, ale w sezonach 1951-54 nie rozgrywano Nagrody Rulera, więc golejewskie cracki Dorpat i De Corte po prostu nie miały szansy na tytuł. W latach 60-tych na listę wpisał się jeden koń, a w kolejnym dziesięcioleciu – dwa. W następnej dekadzie ponownie jeden, a potem jeszcze dwa. Zatem w XX wieku na każde 10 lat przypadał 1 najwyżej 2 konie trójkoronowane. W sezonach 2001-2010 było ich już trzy! Obecnie mamy aż czterech laureatów tego tytułu a przed nami przecież jeszcze dwie szanse! Nasuwa się prosty wniosek, że obecnie coraz łatwiej zdominować rocznik, a przyczyną takiej sytuacji jest słabość konkurentów.

Z 19 zdobywców Potrójnej Korony (licząc również rok 1917 i trofea koni polskiej hodowli na Słowacji i w Czechach) w hodowli użyto dziewięciu (w tym rezydującego za południową granicą ogiera Age of Jape), a niebawem dołączy do nich najprawdopodobniej Bush Brave (IRE). Macierzyste stado matek zasiliła jedyna w tym gronie klacz (Dżamajka). Eksportowano cztery konie (Mokosz, Dancer Life, Dżesmin, Intens), jeden został zgładzony jeszcze w trakcie kariery torowej (Tankred), o jednym nie znalazłem informacji (Liege), a dwa kolejne – Va Bank (IRE) i Fabulous Las Vegas (FR) wciąż rywalizują na bieżni.

Va Bank ponownie walczył ostatnio o wygraną w Spreti Rennen G3 w Baden-Baden, a sięgnął po tę cenną nagrodę przed dwoma laty, będąc w polskim treningu. Wraz z ogierem Exciting Life (trzylatkiem zwyciężył w Listed w Niemczech) tworzy duet zdobywców gonitw rangi Pattern importowanych do Polski w ostatnim 20-leciu(!). Widać więc, że wprawdzie sprowadzamy coraz więcej i czasem też zdecydowanie droższe konie, to jednak w ślad za tym nie idzie niestety poprawa ich jakości. Ledwie dwa konie klasy Pattern (i to najniższych jej szczebli) spośród setek importów to zwyczajnie słaby wynik.  

W XXI wieku właściciele (hodowcy) zdecydowanie rzadziej decydują się na skierowanie do stada swojego trójkoronowanego asa, chętniej przyjmując natomiast intratne oferty sprzedaży. Aspekt ekonomiczny nie jest tu oczywiście bez znaczenia, chociaż powszechnie wiadomo, że paradoksalnie biznes (jeśli w ogóle można użyć tego słowa) w światowym turfie „robi się właśnie na reproduktorach”.

Wśród hodowców trójkoronowanych koni prym wiedzie jedna z najstarszych stadnin państwowych - Kozienice (4, w tym Jeremi), która, jak gros innych, nie oparła się prywatyzacji sektora i niebawem zniknie najprawdopodobniej z folbluciej mapy kraju. Tuż za nią lokuje się jedna z najstarszych i najbardziej utytułowanych polskich hodowli – Widzów (3), której również może wkrótce zabraknąć wśród ośrodków hodujących konie pełnej krwi. Najniższy stopień podium dzielą między sobą Golejewko (2, w tym Tankred) i Marian Pokrywka (2) - jego klaczy-matek nie znajdziemy już niestety w dodatku I do XX tomu PSB (2017).

Ostatnie trzy konie na liście zdobywców służewieckiej Potrójnej Korony to ogiery importowane. Wcześniej taka sztuka nie udała się żadnemu z koni sprowadzanych do Polski, a było ich przecież całkiem sporo. To kolejny dowód na to jak duży regres przeżywa obecnie hodowla krajowa i jak pilnie wymaga sensownego, długofalowego i systemowego wsparcia (Premia hodowlana i właścicielska).

 

Pora przedstawić bohaterów polskiej hodowli, którzy potrafili bić rówieśników (i nie tylko, bo od 1987 roku St.Leger w Warszawie jest gonitwą porównawczą, otwartą dla reprezentacji starszych roczników) w trzech klasykach – na dystansach 1600, 2400 i 2800 (do 1975 roku włącznie 3000) metrów.

1.       ogier MAT gn. ur. 1931 r. (Mah Jong – Garonna po King’s Idler) hod. SK Kozienice

Zinbredowany 5x5x5 na legendarnego angielskiego ogiera ST. SIMON. Trenowany przez Konstantego Chatizowa i Stanisława Kowalskiego, a dosiadany przez Walentego Stasiaka, Stanisława Pasternaka i Mariana Jednaszewskiego biegał w wieku 2-4 lat 18 razy, wygrywając 8 gonitw, w tym dwulatkiem Nagrody Produce Kruszyny, Borowna i Fanshave, a trzylatkiem Rulera, Derby i St. Leger. Czterokrotnie zajmował miejsce drugie (m.in. Prezydenta Rzeczypospolitej, Jubileuszowa), pięciokrotnie trzecie (w tym Produce, Jubileuszowa, Wielka Warszawska) i tylko raz (!) pozostał bez finansowej zdobyczy. Suma jego wygranych wyniosła 259.993 zł. Niezapomniane były pojedynki Mata z rówieśnikiem - ogierem ŁEB W ŁEB, a także z rok starszym, klasowym JAWOREM II. Był pierwszym trójkoronowanym koniem na torze mokotowskim od czasu założenia wyścigów konnych w Warszawie w 1841 roku! Jak podaje profesor Witold Pruski w książce „Wyścigi i hodowla koni pełnej krwi angielskiej oraz czystej krwi arabskiej w Polsce w latach 1918-1939” (zdjęcia z archiwum autora):

przed uzyskaniem niepodległości w 1917 roku Potrójną Koronę zdobył tylko ogier LIEGE (Sorrento – Letticia po Tarporley) hodowli Karola Martina w Jahubcu w powiecie humańskiem na Ukrainie (na zdjęciu), który skompletował ją na emigracji, na torze w Odessie. W Derby 1934 roku Mat ustanowił rekord bieżni na 2400m - 2’31.0”, poprawiony 4 lata później przez ogiera KSZYK w Wielkiej Warszawskiej (2’30.0”). Po karierze Mat zajął boks czołowego, ale niczym szczególnym w hodowli się nie zapisał.

2.       ogier JEREMI gn. ur. 1935 r. (Bafur – Igła po Manton) hod. Mieczysław Czarnecki

                Jeremi - zinbredowany 5x5 na angielskiego ogiera GALOPIN (ojciec og. ST.SIMON) - faktycznie (za Pruskim) został wyhodowany przez Ryszarda Zoppiego w Kozienicach, chociaż formalnie  jego hodowcą był wspomniany wyżej leśniczy. Niepokonany na torze w 8 startach, do których przygotowywał go trener Leon Chatizow, wygrał Jeremi sumę nagród 140.203 zł. Dosiadali go legendarni dżokeje Edward Gill i Walenty Stasiak. Dwulatkiem zwyciężył w czterech gonitwach mniejszego znaczenia. Poważnym minusem okazała się słabość jego ścięgien, a mimo to po sukcesach w Rulera i ostatnim na torze mokotowskim Derby (1938r.) stanął Jeremi na starcie St.Leger (3000m), który to wyścig wygrał w rekordowym czasie 3’11.0”, przy końcówce 29”! Gonitwa ta zamknęła jego torową karierę (kontuzja) i ogier trafił do hodowli. Tak opisał go profesor Witold Pruski: „Był urodziwy, słusznego wzrostu, prawidłowo na ogół zbudowany, o dobrym ustawieniu kończyn, głęboki, o długich liniach, suchy, szlachetny, a ujmowała mu nieco urody duża łysina zachodząca poniżej i szerzej nozdrzy”. Handikaper Towarzystwa Zachęty do Hodowli Koni w Polsce – Zygmunt Narewski oszacował klasę Jeremiego najwyżej ze wszystkich polskich koni okresu międzywojennego, bo na 65,5kg, podczas gdy FORWARD miał 64, ŁEB W ŁEB - 63,5, JAWOR II – 63, a WISUS – 62,5kg. Z opinią tą nie zgadzał się jednak profesor Pruski. Do dzisiaj pozostaje Jeremi jedynym koniem trójkoronowanym w Polsce, który nie zaznał goryczy porażki w wyścigu.

3.       ogier RUCH gn. ur. 02.04.1945 r. (Avanti – Rosa Nera ex Rosenmädchen po Nektar) hod. Roma Jeżewska

                Pierwszy trójkoronowany po wojnie i zarazem pierwszy w historii toru służewieckiego. Zinbredowany na ogiery DARK RONALD (3x5), ST. SIMON (4x5) i BEND OR (5x5) trenował pod okiem Józefa Dorosza, a w klasykach dosiadał go Kazimierz Jagodziński. Trzylatkiem w Wielkiej Warszawskiej (na 2400m) musiał uznać wyższość kapitalnego TURYSTY, ale rok później dołożył do swojej bogatej kolekcji sukces w tej najważniejszej z porównawczych, dystansowych gonitw sezonu, mając w siodle Mariana Jednaszewskiego (ojca Jerzego). Biegał w wieku od 2 do 5 lat 24 razy, wygrywając 4.325.000 złotych w starej walucie. Dwulatkiem zaliczył aż 8 startów, z których wygrał 3, w tym Nagrodę Borowna (późniejszą Mokotowską), a drugi kończył w Przychówku (jeszcze na 1200m). Po roku, oprócz zdobycia trzech klasyków, potrafił pokonać rywali w Produce. Czterolatkiem oprócz Wielkiej Warszawskiej wygrał Nagrody Kozienic i Przyjaźni Polsko-Czechosłowackiej, a w wieku 5 lat zwyciężył w Nagrodach Wojska Polskiego i Jubileuszowej. Ogółem był 12xI, 7xII (w tym w Nagrodach Albigowej – dwukrotnie, Prezydenta Rzeczypospolitej i Państw Dekoracji Ludowej), 3xIII (m.in. Torów Wyścigowych w Polsce, Prezydenta Rzeczypospolitej), 1xIV (dwulatkiem) i tylko raz pozostał bez miejsca (czterolatkiem w Nagrodzie Armii Polskiej). Ruch to starszy półbrat tak dzielnych koni jak PINK PEARL i DONNA NERA (oba po Pilade). Boks czołowego zajmował w Golejewku (1952-54) i Widzowie (1955), gdzie dał tylko po 7 źrebiąt. Z tych najlepszym był NARRAGANSET (od Najera po Felstaed) 53 – pierwszy w Wielkiej Warszawskiej w 1956 roku – tym samym, w którym Ruch został zgładzony.   

4.       ogier SOLALI kaszt. ur. 06.03.1958 r. (Skarb – Solina po Avanti) hod. SK Kozienice

                Zinbredowany (5x5x5) na ogiera BAY RONALD (ojciec og. DARK RONALD) syn kapitalnego dwulatka - ogiera SKARB, w pierwszym roku startów sięgnął po sukces w Próbnej, a także Nagrodach - swojego ojca, Sofii podczas Mityngu Krajów Demokracji Ludowej w Warszawie (na zdjęciu) oraz Ministerstwa Rolnictwa. W głównej próbie dla koni najmłodszej kategorii wiekowej na Mityngu KDL (Nagroda Pokoju) pozostał na starcie, a w Nagrodzie Przychówka kończył trzeci. Trenował go Aleksander Falewicz. W wieku trzech lat przygotowywany przez Mirosława Stawskiego bił SOLALI rówieśników w Rulera, SK Iwno, Derby i St. Leger, a na Mityngu KDL w Moskwie był dwukrotnie drugi – w milerskiej Nagrodzie Bratysławy i pocieszeniowej Nagrodzie Diospuszty. Suma jego wygranych to 201.000 złotych i 5.380 rubli. Po karierze torowej został użyty w Strzegomiu (1963-65 i 1976-79) i Rzecznej (1967-73). Krył również na Węgrzech (1974-75). Solali przekazywał potomstwu przede wszystkim tak pożądaną w polskiej hodowli wczesność dojrzewania. Jego przychówek to szczególnie dobre dwulatki, a wśród nich na wyróżnienie zasługują IDRYS (Stolicy, Ministerstwa Rolnictwa, Mokotowska i Iwna; Mistrz Polski w WKKW w parze z Piotrem Piaseckim w 1976 roku), DERMOT (Stolicy, Ministerstwa Rolnictwa), użyty w hodowli koni półkrwi wszechstronny DENDRYT (Stolicy, Strzegomia, Villarsa, 1.Dywizji Kawalerii Wojska Polskiego - płoty) oraz klacze NOSTALGIA (Efforty) i DRACHMA (Wiosenna). Solali okazał się również ojcem zdolnych koni sportowych (zwłaszcza w WKKW) i to zarówno pełnej (DAJAK, HALAWA, wspomniany IDRYS), jak i półkrwi (DESOTA, KORDELAS).

5.       ogier DIPOL kaszt. ur. 24.03.1969 r. (Antiquarian – Dostojna po Dorpat) hod. SK Widzów

                Był pierwszym zdobywcą Potrójnej Korony, który w tym samym roku sięgnął po sukces w Wielkiej Warszawskiej. Trenowany przez Józefa Palińskiego, mimo nieprawidłowej postawy przednich kończyn, wykazał się niebywałą wręcz dzielnością. Dwulatkiem pokonał świetną DORIS DAY w rozgrywanej w Wiedniu (na torze Freundenau na Praterze) Nagrodzie Demony, w Próbnej był drugi, a w Nagrodzie Stolicy (obecnie Dakoty) nie zajął płatnego miejsca. Trzylatkiem w duecie z dżokejem Stanisławem Dzięciną triumfował seryjnie w Nagrodach Sezama (I grupa), Rulera, Iwna, Derby, St. Leger i Wielkiej Warszawskiej, nie znajdując na Służewcu pogromcy. Na piaskowej bieżni w Moskwie podczas Mityngu KDL plasował się trzeci i drugi w najpoważniejszych sprawdzianach, czyli Nagrodzie Moskwy i Pucharze KDL. Czterolatkiem zwyciężył na Służewcu w Nagrodach Widzowa i Norsk Jockey Clubu oraz kończył drugi w Prezesa Rady Ministrów i trzeci w Pucharze KDL podczas rozgrywanego w Warszawie międzynarodowego mityngu. W 17 startach był 9xI, 4xII, 2xIII i tylko dwa razy nie zajmował premiowanego miejsca – m.in. czterolatkiem w Preis von Europa G1 w Kolonii. W stadzie okazał się niezwykle pożytecznym reproduktorem. Dał potomstwo dzielne tak wyścigowo (m.in. szybki BANDOLET, wszechstronny NIL, dzielna ALPINA, solidny ASEB, dobry VIOLIPOL, rzetelny BARMAN oraz specjaliści od przeszkód - DOLMEN i TRZOS, które święciły triumfy w Skandynawii oraz za naszą południową i zachodnią granicą), jak i sportowo (skoczek DALMIERZ i wukakawiści - KOŁACZ, MESKALINA, NASTRÓJ i NAKIJA), a jego córki były wartościowymi matkami (ALPINA dała zwycięzcę Rulera ALPINUSA, KODINA – Przeszkodowego Konia Roku w Czechach, uznanego przez holenderską Księgę KWPN urodziwego KREATORA, VANIPOLA – zaliczanego do czołówki rocznika w Austrii VINOSA).

6.       ogier CZERKIES kaszt. ur. 19.01.1971 r. (Erotyk – Czeremcha po Merry Minstrel) hod. SK Kozienice

Na zdjęciu pod dżokejem Janem Filipowskim zwycięża w Derby. Fot. Mirosław Iringh.

                Trenowany przez Macieja Janikowskiego Czerkies biegał w wieku 2-4 lat 11 razy, wygrywając 10 gonitw. Dwulatkiem zwycięsko przeszedł przez grupy i zdobył Nagrody Stolicy oraz Mokotowską. Rok później triumfował w Strzegomia (na 2000m), Rulera, Derby (2400m – 2’30”) i St.Leger – w rekordowym czasie 3000m – 3’10”, a czterolatkiem sięgnął po szarfy w Nagrodach Widzowa i Prezesa Rady Ministrów – w tej gonitwie wyrównał należący do ogiera DORYANT rekord toru na 3200m – 3’23”, ale doznał też kontuzji ścięgna, która zakończyła jego karierę. Tylko raz schodził z bieżni pokonany – w Nagrodzie Iwna o łeb uległ ogierowi CZESTRAM, ale wyprzedził późniejszego zwycięzcę St.Leger w Wiedniu i Wielkiej Warszawskiej – ogiera KASJAN. Użyty w hodowli (stanowił m.in. w Golejewku, Mosznej i Iwnie) nie nawiązał w stadzie do swoich wyjątkowych wyników wyścigowych. Z jego przychówku najlepiej radziły sobie ogiery KALAMBUR (3xI, Rozpoczecia Sezonu Letniego, Hcp Otwarcia, Hcp Moszny) i ZORES (5xI, w tym Kuriera Polskiego i Pink Pearla). Matka Czerkiesa jest też babką CZUBARYKA i jego rok starszego brata CZUBCZYKA (2x), który był brązowym medalistą Mistrzostw Polski w WKKW (Artur Bober) w 1986 roku i uczestnikiem Mistrzostw Świata w Lumühlen w 1982 roku, a z rekordzistką Polski w skoku na wysokość klaczą pełnej krwi VIA VITAE (Dar es Salam – Via Doria po Aquino) dał bardzo dobrego skoczka - wałacha VIACZYK. Z kolei półsiostra CZUBARYKA i CZUBCZYKA – CZILLA (po Szafir) jest matką cenionego w hodowli koni sportowych ogiera CZYNEL (po Club House).

7.       ogier KREZUS gn. ur. 29.01.1986 r. (Pyjama Hunt – Kresyda po Dersław) hod. SK Golejewko

Fot. Andrzej Klimek.

Siódmy zdobywca polskiej Potrójnej Korony (Rulera, Derby, St.Leger) dwulatkiem wygrał Próbną oraz Nagrody Dorpata i Budapesztu na Mityngu KDL w Warszawie (pokonując klacz KARINA). W Nagrodzie Ministerstwa Rolnictwa o krótki łeb lepsza od Krezusa okazała się klacz ŚWITEZIANKA. Trzylatkiem ustanowił w Derby rekord służewieckiego toru na 2400m – 2’28.0”, w Berlinie na ostatnim Mityngu KDL zdobył w 1989 roku Nagrodę Moskwy, a w Polsce sięgnął jeszcze po szarfę Korabia, natomiast wiosną był drugi (do ogiera OREGON) w Nagrodzie Iwna. Trenowany przez Mirosława Stawskiego Krezus został ogłoszony Koniem Roku 1989. Jesienią wystartował w Niemczech (piąty w International Siemens Trophy w Monachium Listed), gdzie pozostał w treningu (Theo Grieper) na kolejne dwa sezony, wygrywając jeszcze trzylatkiem handikap na 1850m. Suma wygranych Krezusa u naszych zachodnich sąsiadów wyniosła 274.450 DM, a w handicapie (GAG) dzielny, szlachetny i urodziwy ogier uzyskał  94 kg. Nazywany był królem płatnych miejsc, a przyszło mu rywalizować m.in. ze znakomitym LOMITASEM, czy derbistami niemieckimi – MONDRIAN, TEMPORAL. Krezus był drugi w Preis von Europa G1 (zwyciężył MONDRIAN), trzeci w Grosser Preis der Berliner Bank G1 (triumfował LOMITAS) oraz w Grosser Preis der Dortmunder Wirtschaft G3, a także czwarty w Aral-Pokal G1, Grosser Preis von Baden G1 (wygrał LOMITAS), Idee Hansa Preis G2, Preis der Dortmunder Wirtschaft G3, Robert Pferdemenges-Rennen Listed i Internationale Fidelio Software Trophy Listed. Padł w skutek nieszczęśliwego wypadku w 1992 roku w macierzystej stadninie, w której zdążył pokryć kilka klaczy.

8.       ogier MOKOSZ gn. ur. 29.04.1989 r. (Unoaprile – Mabell po Behistoun) hod. SK Rzeczna

                Trenowany przez Piotra Czarnieckiego Mokosz biegał w wieku 2-3 lat 12 razy, wygrywając 6 gonitw, w tym Letnią, Rulera, Iwna, Derby i St.Leger (tu pokonał klasową KLIWIĘ). Czterokrotnie zajmował miejsce drugie (Dakoty, Skarba, Mokotowska, Kozienic), a dwa razy był czwarty (Ministerstwa Rolnictwa, Wielka Warszawska). W wieku od 4 do 8 lat biegał w Niemczech (trenowali go Hubertus Fanelsa, Christian Sprengel, Jutta Schultheis, Georg Ording i Tasja Boes) 23 razy, zwyciężając tylko raz – w handicapie II kategorii na 2100m w Hanowerze. Ponadto był 1xIII i 4xIV, a suma jego wygranych wyniosła skromne 14.500 DM. W handicapie niemieckim (GAG) otrzymał przeciętną notę 74 kg.

9.       klacz DŻAMAJKA kaszt. ur. 17.03.1997 r. (Juror – Dżamira po Rutilio Rufo) hod. SK Widzów

Jedyna trójkoronowana klacz w polskiej historii. Zwyciężczyni aż 4 z 5 klasyków sezonu wyścigowego 2000 – Rulera, Derby (w rekordowej – 20-konnej obsadzie!), Oaks i St. Leger oraz najważniejszej z dystansowych porównawczych prób - Wielkiej Warszawskiej, a także Nagrody Iwna, co dało jej tytuł „Koń Roku”. Czterolatką wygrała Nagrody Golejewka i Kozienic (kontuzja po tym wyścigu zamknęła jej torową karierę), a w Bratysławie pokonała moszniańskiego GALILEO w Velkej cenie Slovenskiej. Jej syn – DŻERALD (po Roulette) wygrał dwulatkiem Próbną i Nagrodę Skarba. Dżamajkę – zwyciężczynię 11 gonitw (w 13 startach!) - trenował Bogdan Strójwąs, a z wyjątkiem zwycięskiego debiutu zawsze dosiadał dżokej Tomasz Dul.

10.   ogier DANCER LIFE c.gn. ur. 01.01.1999 r. (Professional – Dyktatorka po Kastet) hod. Marian Pokrywka

Na zdjęciu pod dżokejem Mirosławem Pilichem w Nagrodzie Strzegomia. Fot. Edyta Twaróg.

                Dwulatkiem długo dochodził do formy. W Próbnej nie zajął płatnego miejsca, potem był dwukrotnie trzeci, by w październiku i listopadzie odnieść dwa zwycięstwa. W wieku lat trzech trener Andrzej Walicki posłał go boju w Nagrodzie Strzegomia, która zapoczątkowała serię sukcesów. Wygrał ją, prowadząc od startu i stopniowo wzmacniając tempo od klaczy DOREEN i SOTNIA oraz ogiera NEMUNAS. W Rulera pilnował faworyzowanego DŻAMIRONA, by pokonać go pewnie o 2 długości. Trzeci w milerskim klasyku NEMUNAS zdobył szarfę Iwna, w której Dancer Life  był czwarty (za ogierami AHWAR i BLUE SEVEN). W Derby zwycięża pewnie od NEMUNASA, DON VALENTINO i BLUE SEVEN w czasie 2’28”, a w St.Leger demonstruje kapitalny finisz i o szyję wyprzedza ogiera DAWTON. W drodze po Potrójną Koronę towarzyszy mu dżokej Janusz Kozłowski. DAWTON bierze rewanż w Wielkiej Warszawskiej i mija celownik przed Dancer Life’m, ale bohaterem wyścigu jest internacjonał CAITANO. Sezon 2002 kończy Dancer Life w Bratysławie w Central European Breeders’ Cup Classic, gdzie jest drugi do rok starszego, trenowanego w Czechach moszniańskiego ogiera ZAGON. Eksportowany do Anglii startował na Wyspach 30 razy (w wieku 4-10 oraz 13 lat), wygrywając dwukrotnie w gonitwach z płotami, raz z przeszkodami i raz w gonitwie point-to-point.

11.   ogier DŻESMIN gn. ur. 15.02.2002 r. (Professional – Dżakarta po Aprizzo) hod. Marian Pokrywka

                Przygotowywany do startów przez Andrzeja Walickiego Dżesmin biegał w Polsce w wieku 2 i 3 lat 11 razy. Dwulatkiem wygrał Próbną oraz Nagrody Dakoty i Mokotowską, a w Skarba i Ministra Rolnictwa kończył drugi (do ogierów CONTI POWER i REPRINT, które były jego głównymi oponentami w pierwszym sezonie startów). Rok później zwyciężał w Rulera (od MOŚCI PANNY i CONTI POWERA), Derby (w pokonanym polu SODANA, NIGHT EXPRESS, TETRIKS, MOŚCI PANNA, NEBBIA), Kozienic (bijąc SAN LUIS, JEMEN, TETRIKS i DŻANGARA) i St.Leger (przed SAN LUIS, NEBBIA, JAM HETMAN) oraz kończył drugi w Iwna (za og.TETRIKS) i trzeci w rekordowo szybkiej Wielkiej Warszawskiej (za parą SAN LUIS i IMOLA, a przed NIGHT EXPRESS, NITISARA, NEBBIA). Sprzedany do Anglii, biegał tam w wieku 4-10 lat aż 53 razy (trenowali go Richard Guest, Richard Fahey i David O’Meara), odnosząc 4 zwycięstwa – trzykrotnie w handicapach na 2400-2500m i raz w płotach.

12.   ogier SAN MORITZ kary ur. 03.03.2004 r. (Roulette – Santa Monika po Who Knows) hod. SK Widzów – Krzysztof Tyszko

                Już w torowym debiucie ustanowił rekord służewieckiej bieżni na 1000m – 0’58.4”. W Nagrodzie Mokotowskiej był drugi, przegrywając walkę o tytuł „Zimowego faworyta na Derby” z ogierem SAVIGNON, ale sezon zakończył wygraną w Nagrodzie Nemana. Trzylatkiem maszerował od zwycięstwa do zwycięstwa, poprzez Nagrody Strzegomia, Rulera, Iwna, Derby, Kozienic i St.Leger. W Warszawie nie zaznał w tym roku goryczy porażki, natomiast jesienny start w Berlinie na torze Hoppegarten w Preis der Deutschen Einheit G3 nie przyniósł finansowej zdobyczy. San Moritz został ogłoszony Koniem Roku 2007. Po kontuzji powrócił w szranki i biegał jeszcze w wieku 4-6 lat, wygrywając m.in. płotową Nagrodę Czada. Do największych sukcesów przygotowywał go trener Andrzej Walicki, a w ostatnim sezonie startów Maciej Jodłowski. Po karierze wyścigowej zajmował boks czołowego w macierzystej stadninie i angloarabskim dziale SK Janów Podlaski. Został też uznany w niemieckich związkach hodowlanych: brandenburskim, saksońskim, bawarskim i wittenberskim.

13.   ogier INTENS kaszt. ur. 07.03.2008 r. (Belenus – Inicjatywa po Juror) hod. Roman Piwko

Na zdjęciu pod dżokejem Tomašem Lukaškiem w Derby. Fot. Witek Sudoł.

Niepokonany dwulatkiem w 3 wyjściach wygrał Nagrodę Nemana. Rok później w Strzegomia był czwarty, w Iwna piąty (pokaleczony w gonitwie), a w klasycznej Nagrodzie Rulera kończył łeb w łeb z ogierem MAŁY KAPRAL. Derby wygrał dowolnie, prowadząc przez znaczną część dystansu, a jego przewaga nad rówieśnikami wyniosła na celowniku aż 12 długości! W St. Leger (dowolnie o 9 długości) ustanowił służewiecki rekord na 2800m – 2’53.8”, a w Wielkiej Warszawskiej (dowolnie o 5 długości) na 2600m – 2’40.3”. W 9 startach zwyciężał 7 razy, zawsze plasując się na płatnym miejscu. Wyróżniony tytułem „Koń Roku 2011”. Trenował Intensa Krzysztof Ziemiański (syn Bogdana i wnuk Stanisława), a dosiadali Artur Dul (syn Tomasza) i czeski dżokej Tomaš Lukašek.

14.   ogier AGE OF JAPE c.gn. ur. 12.03.2006 r. (Jape – Age Of Gold po Belmez) hod. POL-KAUFRING Sp. z o.o.

                Zinbredowany 4x4 na og.NORTHERN DANCER i 5x5 na og.PRINCEQUILLO Age of Jape w gonitwach płaskich (biegał 2-4 let. 14 razy w Polsce, Czechach i na Słowacji) tylko dwa razy był drugi – z debiutu w Próbnej i w bratysławskim Zlatym Poharze w 2010 roku (tu pokonał go utytułowany RYAN). Na Służewcu wygrał Nagrodę Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi, w Pradze sięgnął po tytuł trójkoronowanego, zdobywając również Cervnovy Pohar, w Bratysławie gromił konkurencję w Cenie trojrocnych zrebcov, Derby i St.Leger, a czterolatkiem również w Velkiej majovej cenie i Velkiej Cenie Slovenskej. W płotach ma na koncie 4 wygrane, w tym w Gran Corsa Siepi di Grosseto Listed oraz Gran Corsa Siepi d’Italia Grupa 1 w Merano, a jego bogatą kolekcję uzupełniają dwa sukcesy na pardubickich przeszkodach. Trenowali go Andrzej Walicki, František Holčak i jego syn Radek, a dzielny ogier po karierze zajął boks czołowego w Czechach. Dwulatkiem na jesiennej aukcji koni w treningu (organizowanej w 2008 roku przez Cartrans) osiągnął najwyższą cenę  - 185.000 złotych. Zdobył tytuły „Koń Roku 2009” zarówno w Czechach, jak i na Słowacji.

15.   ogier TANKRED gn. ur. 03.04.2000 r. (Who Knows – Tabaka po Pyjama Hunt) hod. SK Golejewko

                Sprzedany roczniakiem do Czech (tr Čestmir Olehla) kosztował na aukcji Polturfu w Golejewku w 2001 roku 35.000 złotych. Zinbredowany 4x5 na amerykańskiego ogiera BOLD RULER biegał gonitwy płaskie we Włoszech, Niemczech, na Słowacji i w Czechach. W 23 startach był 12xI, 5xII, 1xIV, 1xV, a płatnych miejsc nie zajmował tylko we włoskim debiucie dwulatkiem (Merano), Badener Steher Cup Listed w Baden-Baden (szósty), Pardubickim St.Leger (siódmy) oraz praskiej Cenie Prezidenta Republiky, której nie ukończył z powodu złamania zadniej nogi (musiał zostać zgładzony). Tankred jest jedynym (jak dotąd) zdobywcą Potrójnej Korony na Słowacji: Velka Jarna Cena – Slovenske Derby (po dyskwalifikacji klaczy OHNE SORGE) – Saint Leger, gdzie wygrał również tak cenne wyścigi, jak Starohajske kriterium, Jarna mila, Velka cena Slovenska i dwukrotnie Zlaty Pohar oraz sięgnął po tytuł „Koń Roku 2003”. W walce o czeskie Derby kończył drugi (o pół długości), podobnie jak w innych prestiżowych praskich nagrodach - St.Leger i Velka Cena Ceskeho Turfu (tu przegrał ledwie o szyję).

Przypomniana powyżej trójkoronowana piętnastka znalazła się w komplecie wśród koni zgłoszonych przez Polski Związek Hodowców Koni Pełnej Krwi Angielskiej do projektu Agencji Jeździeckiej Anna Artur Bober - „Polscy Mistrzowie – Konie i Ludzie, 100 gwiazd polskiej hodowli i sportu na 100-lecie niepodległości”. Dlatego też na naszej stronie prezentowana jest w kategorii „100 Gwiazd”.