5 05 2018

PING I PONG CZY DAB I DRAB


Bliźnięta pełnej krwi w jednej gonitwie.

Kategoria: Wyścigi i hodowla
Napisał: folbluty

16 kwietnia 2015 roku na farmie Avonwood Amandy Morro w Charles Town, West Virginia w Ameryce Północnej przyszły na świat bliźnięta pełnej krwi, które niemal równo trzy lata później (6 kwietnia) zadebiutowały w jednej gonitwie. To przypadek bez precedensu, a bracia startujący w sprincie (na 900m) zajęli dwa ostatnie miejsca w 6-konnej stawce (na celowniku dzieliło ich pół długości). Aż 34.000 fanów na fejsbukowym profilu stadniny to tylko jeden z efektów tego niezwykłego wydarzenia.

Ciąże bliźniacze u folblutek, to nic niezwykłego, ale utrzymanie ich jest wyjątkowo rzadkie. W tym przypadku nie pomogło badanie USG, ponieważ zarodki były bardzo blisko siebie i wyglądały jak jeden. W dodatku matka bliźniaków - Washingtonian (po Domestic Dispute) zwykle w ciąży wygląda bardzo grubo, więc nie wzbudzała żadnych podejrzeń swojego właściciela Johna Casey’a, ani opiekującej się nią właścicielki stadniny. Pierwszy na świat przyszedł Mr Ping (po Denis of Cork), który ważył niespełna 11,5 kg, a kilka minut później urodził się większy, bo ważący blisko 32 kilogramy Mr Pong (po Denis of Cork oczywiście!). Szczególnej opieki wymagał, co naturalne, mniejszy z kasztanków, więc Amanda Morro niemal dwa tygodnie spędziła w stajni, karmiąc go butelką. Gdy podrósł na tyle, by samodzielnie sięgać do wymienia, nabierał sił dosłownie z dnia na dzień.

Ogierki trafiły do trenera Larry’ego Curtisa, który przed startem ich szanse oceniał ostrożnie – „Mr Pong jest bardziej zaawansowany w pracy i bardziej utalentowany, ale Mr Ping wydaje się ostrzejszy. Pierwszy w przyszłości będzie zapewne czyimś ukochanym wierzchowcem, a drugi dobrym polo pony. Zanim jednak znajdziemy im nowe, szczęśliwe domy, mamy nadzieję, że będziemy mieli za ich sprawą dużo wyścigowej zabawy i radości”.

Warto przy tej okazji wspomnieć o bliźniętach ze Stadniny Koni Moszna, które otrzymały imiona DRABDAB (Dixieland – Dorilla po Mehari i Diadema po Balustrade i Demona po Masis). Gniade ogierki urodziły się w 1988 roku i trafiły na Służewiec do treningu – Małgorzaty Łojek (DAB) i Macieja Janikowskiego (DRAB). W wieku dwóch lat Dab wygrał swój jedyny start, a Drab w dwóch wyścigach nie zajął płatnego miejsca. Ogiery spotkały się 7 sierpnia (w środę) 1991 roku w milerskiej gonitwie dla trzyletnich koni IV grupy i w 6-konnej stawce Dab kończył piąty, wyprzedzając o półtorej długości swojego brata Draba, mimo że niósł dodatkowe 2 kg za start grupę niżej. Bliźniaki biegały w sumie dwa sezony – Dab 9 razy (1xI, 2xII, 2xIII, 2xIV), a Drab 10 razy (1xII, 1xIII, 2xIV). W 1991 roku wyjechały z Polski – pierwszy do Włoch, a drugi do Szwajcarii.

Na zdjęciu: Powrót z pierwszego spaceru. Jaroszówka początek lat 90-tych. Fot. Andrzej Klimek.