Gniada klacz urodzona 8 maja 1936 roku była pierwszym koniem wyhodowanym przez generała brygady Władysława Andersa.
Dwulatką (jeszcze na Polu Mokotowskim i w Łodzi) biegała 6 razy, wygrywając 23.329 złotych, co uplasowało ją pod względem sum na miejscu czwartym w roczniku. Roczniku uważanym przez obserwatorów za słaby i to już po pierwszym sezonie startów, w którym z wyjątkiem absolutnie dominującego og.Skarb (niepobity w 6 wyjściach wygrał aż 101.396 zł!), dwulatki nie potrafiły stawić czoła starszym koniom. A w tamtych czasach rywalizowały z nimi znacznie częściej niż obecnie. Więcej niż Stasia wygrały jeszcze tylko ogier Do Końca (32.479 zł) i klacz Maddalena Lair (26.120 zł). Nasza bohaterka w 6 startach była 3xI (raz łeb w łeb) i 3xII (raz łeb w łeb). Była klaczą niewątpliwie uzdolnioną. Największym jej triumfem było zwycięstwo w Nagrodzie Sernickiej, gdzie pokonała og. Do Końca o szyję oraz drugie miejsce w Nagrodzie Kruszyny, które podzieliła z tym samym ogierem Do Końca. W Nagrodzie Mokotowskiej nie biegała tak dobrze, gdyż zdołała wywalczyć sobie tylko połowiczne zwycięstwo od Kniazia, konia niższej klasy niż Do Końca. W sezonie łódzkim była druga za będącą w wybornej formie Saharą, wygrała gonitwę wartości 1800 złotych i była druga za tą samą Saharą w Nagrodzie Tempete.
Gniadej maści Stasia biegała w barwach stajni JORDAN: kurtka niebieska z poprzecznym pąsowym pasem, rękawy niebieskie, czapka pąsowa. Trenował klacz Stefan Michalczyk, a dosiadał dżokej (a właściwie żokej) Witold Balcer.
18 czerwca 1939 roku w Nagrodzie Wiosennej (10.000 złotych, 1600m) wyszło do startu 6 klaczy trzyletnich: Stasia i kasztanowata Maddalena Lair (Camors – Lair po Silvern) z wagą 58kg (+2), Purpura II i gniada Rapsodja II (Bafur – Rara Avis po Fils du Vent) z wagą 56kg oraz Przyłbica i Verveine z wagą 54kg (-2). Przyłbica, piękna klacz, lecz źle zachwująca się na starcie, ruszyła z zewnętrznej strony i oczywiście w stosunku do stojących przy barierze klaczy musiała nadrobić trochę terenu, aby objąć prowadzenie. Możliwe jednak, że prowadzenie to było przymusowe, że klacz ciągnęła tak mocno, iż żokej nie mógł jej opanować. Za Przyłbicą poszła Maddalena Lair. Koło trybuny głównej wychodzi na przód Stasia i momentalnie opanowuje sytuację; Przyłbica usiłuje bronić chociaż drugiego miejsca, lecz wyprzedza ją Maddalena Lair, a przed samym celownikiem traci trzecią nagrodę na rzecz Rapsodji II, podczas gdy Stasia wygrywa bardzo łatwo o 3 długości w czasie 1’40” (6,5 – 30,5 – 32 – 31) po torze lekkim. Pierwsze i drugie miejsce zajęły klacze noszące nadwagę, zaś trzecie – klacz niosąca wagę normalną, co jeszcze raz potwierdza pewnik, że klacz nie boi się wagi. Styl wygranej Stasi był bez zarzutu i nie ulega kwestii, że jest ona w tej chwili najlepsza w grupie klaczek trzyletnich, których wartość – przynajmniej jeśli idzie o trzy pierwsze miejsca – rezultat Nagrody Wiosennej sklasyfikował należycie: Stasia, Maddalena Lair i Rapsodja II. Sadzimy, ze do jesieni Maddalena Lair posunie się znacznie naprzód, a także że Purpura II się poprawi.
Na zdjęciu: Finisz w Wiosennej 1939 roku.
Zwycięstwo Stasi musiało sprawić wielką radość generałowi Władysławowi Andersowi, nie tylko jako właścicielowi klaczy, ale przede wszystkim jako hodowcy: pierwszy koń jakiego wyhodował – to Stasia; wyjątkowo tylko się zdarza, aby hodowca odnosił od razu tak duże sukcesy pierwszym produktem swojej hodowli.
Całe to wspomnienie powstało na podstawie tekstów i z wykorzystaniem zdjęć publikowanych w „Jeźdźcu i Hodowcy” z 1939 roku, gdzie czytamy również, że…
Klacze zdają się ustępować w roku bieżącym ogierom. Najlepsze z nich w Produce były zdecydowanie pobite. W nagrodzie im. Ludwika Grabowskiego na dystansie 2100m przebytym w czasie 2’12.5” żadnej roli Stasia nie odegrała, mijając celownik czwartą za Maddaleną Lair.
A już jutro, po raz piąty rozegrana zostanie Nagroda Generała Władysława Andersa. Na liście zwycięzców widnieją imiona ogierów VARESE (FR), GRANTS BLACK (IRE), HIPOP DE LOIR (FR) i GUITAR MAN (IRE), z których pierwszy i ostatni wygrywały pod wagą wieku, a dwa pozostałe niosły dodatkowe 2kg za start grupę niżej. W tym sezonie, po wycofaniu Empire Of The Sun, na padok wyjdzie 9 koni. Zdecydowanym faworytem publiczności będzie Jolly Jumper (75)(gr. niżej), który wysoką pozycję w rankingu zawdzięcza przede wszystkim bardzo udanemu występowi w Mokotowskiej - jak rzeczywiście mocną była obsada tej gonitwy przekonamy się w tym roku. Thiry Time (64) też poznał smak sukcesu (gr. niżej), ale biegał wyłącznie w wyścigach dla koni krajowej hodowli. Urodzony w styczniu, nie wydawał się wcześnie dojrzewającym koniem, więc progres z jego strony nie powinien dziwić. Dodatkowe 2 kilogramy poniesie również najmniej doświadczony z tego grona Chandalar (nsk) – debiutował w końcówce sezonu i sprawił naprawdę korzystne wrażenie. I’Pipo (64) przed rokiem dwukrotnie musiał uznać wyższość obiecującego og.Dacinni, pozostawiając jednak w pokonanym polu niezbyt wymagających rówieśników. Lucky Fate (nsk) ma na koncie jedynie listopadowy debiut (w gonitwie wygranej przez Chandalara) i też pozostaje trudny do oceny. Feothan (58) startował dwulatkiem dwa razy ze średnim skutkiem, ale może przez zimę poczynił postępy. Wyżej będą chyba stały notowania jedynej w stawce klaczy – niedużej Singers Star (59,5)(w okularach), która kończy listę uczestników wyścigu zgłoszonych do Derby 2022. W roli outsiderów wystąpią urodzone w maju – kalibrowy Spear Dancer (45) i rywalizujący bez powodzenia w towarzystwie wyłącznie krajowej hodowli - Kafar (41).