Po pięciu rzędowych zwycięstwach koni importowanych
Po pięciu rzędowych zwycięstwach koni importowanych, w tym sezonie o wygraną w Nagrodzie Haracza walczyły konie polskiej hodowli (o tym wkrótce w oddzielnym tekście). To dobra okazja, aby przypomnieć sylwetkę patrona gonitwy, korzystając z tekstu zamieszczonego na stronie www.zmdom.com.pl
Haracz (Caruso – Hekla po Aquino) był koniem, którego tylko bardzo powoli trener mógł doprowadzać do formy. Wychodzi do startu dopiero w połowie września, wygrywa swój debiut i próbuje zmierzyć się z czołową grupą w najcenniejszej nagrodzie „Ministerstwa Rolnictwa”, lecz nie był w pełni formy i przyszedł do mety dopiero czwarty. Trzeci występ Haracza – zwycięstwo w gonitwie I grupy w niezbyt zresztą mocnej kompanii, ale jak widać doszedł do formy i następny wyścig stawia go już w grupie najlepszych ogierów dwuletnich; w nagrodzie „Dorpata” wyprzedza pewnie dobrego Tenora o 3 długości i mało na tym miejscu oczekiwanego Talara oraz Zorro. Wygrał 37.500 zł.
„Program Wyścigów Konnych - po sezonie 1964”
Haracz zapisał się w sezonie wyścigowym tylko dwoma zwycięstwami, ale wyścigami cennymi. W nagrodzie Rulera potrafił pokonać co prawda nie gotowego jeszcze Epikura, a w meetingu nie tylko wygrał nagrodę Belgradu wspaniałym finiszem, ale ustanowił w tej gonitwie rekord toru 1’37” na dystansie 1600m, bijąc o sekundę rekord Czarnogóry z roku 1951. Dość poważne wady eksterieru, względnie nie dość silny ustrój, hamowały jego zdolności wyścigowe, dość duże niewątpliwie. Był drugi w nagrodzie Iwna, czwarty w Derby, drugi w nagrodzie Villarsa. Suma nagród 44.000 złotych i 550 rubli.
„Program Wyścigów Konnych - po sezonie 1965”
Uzupełniając torowe wyniki kasztanowatej maści Haracza, dodać trzeba, że trenował go Ludwik Kusznieruk, a dosiadali dżokeje: Jerzy Jednaszewski (w zwycięskim debiucie 13 września 1964 roku), Stanisław Wojtas (w pozostałych startach w wieku 2 lat, w tym także w gonitwie I grupy, w której Haracz pozostał na starcie), Mieczysław Mełnicki (Rulera i Belgradu), Vasile Hutuleac (Specjalna i Iwna – obie na 2200m, w których Haracz zajmował miejsca czwarte i drugie), Arkadiusz Goździk (Derby) i Stanisław Sałagaj (Villarsa na 2600m). Wyhodowany w SK Strzegom Haracz wygrał łącznie 81.500 złotych i 550 rubli (nagrody na mityngu w Warszawie były właśnie w tej walucie), a w 11 startach był 5xI, 2xII i 3xIV, a raz pozostał na starcie. Jego rezultat na milę, ustanowiony w sezonie 1965 (Haracz wyrównał osiągnięcie radzieckiej klaczy TAWERNA, która dwie godziny wcześniej wygrała Nagrodę Berlina), z listy rekordów warszawskiego toru wymazał dopiero Jazzman (1’36.8”) w roku 2000.
Na zdjęciu: Trzyletni ogier Haracz pod Mieczysławem Mełnickim zwycięża w Nagrodzie Belgradu podczas Mityngu KDL w Warszawie w 1965 roku.